WITAJCIE
DŁUGO NIE PISALIŚMY BO WYNIKI NASZEJ DRUŻYNY MARECZKA ZDOŁOWAŁY.
O MECZU Z JAGĄ TRZEBA JAK NAJSZYBCIEJ ZAPOMNIEĆ
PRZED MECZEM PREZENTY SIELANKA
OCZEKIWALIŚMY ZWYCIĘSTWA MARECZEK DAWAŁ Z SIEBIE WSZYSTKO GORZEJ BYŁO Z GRĄ.
CZYM BLIŻEJ KOŃCA MECZU TO MARECZEK TRACIŁ SWOJĄ ENERGIĘ.
I TAK PRZEGRALIŚMY KOLEJNY WYGRANY MECZ PO FRAJERSKU!!!
POTEM KOLEJNA PORAŻKA Z PODBESKIDZIEM,SZKODA SŁÓW!!!
MOŻNA TYLKO NAPISAĆ ŻE MARECZEK BYŁ KIBICOWAŁ A DRUŻYNA ZAGRAŁA KOLEJNY PIACH.
MECZ JAK CAŁA WIOSENNA RUNDA DO
KITU.
KOMPLETNA ZAŁAMKA
ALE BYŁY DLA MARECZKA TEŻ CHWILE RADOŚCI,KOLEJNY ROK I KOLEJNE SPOTKANIE Z PRZYJACIELAMI Z LGFCE
SPOTKANIE W SOPOCIE PRZY GRILLU I ŚPIEWACH.
JAK ZWYKLE MARECZEK DOSTAŁ WIELE PREZENTÓW DO SWOJEJ KOLEKCJI.
GOŚCIE SPRAWILI MARECZKOWI WIELKĄ RADOŚĆ!!!
BYŁO WSPÓLNE ŚPIEWANIE GDZIE MARECZEK WIÓDŁ PRYM.
BYŁO PIRO
ZABAWA TRWAŁA DO PÓZNEGO WIECZORA A NAZAJUTRZ JECHALIŚMY NA LEGŁE
NIEKTÓRZY MIELI PROBLEM ŻEBY ZDĄŻYĆ NA AUTOBUS DO WARSZAWKI:)
NIEKTÓRZY POTRAFILI PRZYJECHAĆ Z WYSP O KULACH ŻEBY DOPINGOWAĆ SWOJĄ UKOCHANĄ DRUŻYNĘ!!!
PAMIĘTALI O SWOIM KOLEDZE KTÓRY LEŻAŁ W SZPITALU NA WYSPACH.
WYJAZD UDANY GORZEJ JAK ZWYKLE Z WYNIKIEM.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz